Znajdź to, czego potrzebujesz

Znajdź to, czego potrzebujesz

Porady

Macierzyństwo + praca = ?

Macierzyństwo + praca = ?

Łączymy bycie mamą z pełnoetatową pracą lub działalnością biznesową i wiemy, że nie jest to żadna fizyka kwantowa. Ale na koniec dnia padamy ze zmęczenia, wyhamowując nieprzyzwoicie szalony pęd, by od świtu znów stawić się na linii startu. Niekiedy pytamy: czy naprawdę tak to musi wyglądać? 

Czy macierzyństwo plus praca musi być maratońskim biegiem przez płotki?

Co nam najbardziej przeszkadza w łączeniu macierzyństwa i kariery? Na przestrzeni ostatnich 10 lat zidentyfikowałam trzy główne elementy. I poniżej przedstawiam na nie remedium.

Upiorne zmęczenie

Pakujemy do naszych 24 godzin multum aktywności. Szukamy narzędzi do jeszcze efektywniejszego organizowania czasu, aby zmieścić jeszcze więcej. To droga donikąd. A raczej do upiornego zmęczenia, które prowadzi do wypalenia i przekonania, że macierzyństwo i praca się wykluczają. Że role matki, pracownika, szefa, businesswoman to za wiele jak na jedną kobietę. Nie musi tak być, jeśli opuścimy paradygmat czasu i ciągłego przyspieszania, by zmieścić w nim jak najwięcej. Lepiej skupić się na swojej energii – na jej strategicznym inwestowaniu z taką samą precyzją i ostrożnością jak w inwestycjach finansowych. Zapraszam Cię do zgłębienia swoich czterech energii: fizycznej, mentalnej, emocjonalnej i duchowej (link: https://www.youtube.com/watch?v=QdhBDlmM6go&t=8s). Dzięki temu raz na zawsze pożegnasz chroniczne przemęczenie w łączeniu macierzyństwa i pracy, a powitasz spełnienie w każdym z tych obszarów. Będziesz miała siłę się nimi cieszyć.

Wyrzuty sumienia

„Mojemu dziecku najlepiej jest ze mną” – myśli każda młoda mama. Jak wrócę do pracy, kto się nim tak zajmie, jak ja? Czy krzywdzę je, oddając je pod opiekę niani, żłobka/przedszkola, dziadków? 

Wyrzuty sumienia to trucizna dla duszy, która przesącza się do relacji w rodzinie. Potrzebujemy zdać sobie sprawę, że wychowanie dziecka to nie „one-woman-show”. Że do tego potrzebna jest cała wioska. I kiedyś to rzeczywiście były wioski – plemienia, dużej rodziny, wspólnoty, w której wszyscy razem mierzyli się z wyzwaniami codzienności. Nigdy w historii dziejów ludzkości kobieta nie spędzała roku, dwóch-trzech i więcej lat w czterech ścianach mieszkania sama z dzieckiem, przez większą część doby. 

Niektóre z nas muszą wracać do pracy, niektóre chcą i potrzebują. Wyrzuty sumienia pojawiają się niezależnie od przyczyny. Może nawet są większe, gdy czujemy potrzebę powrotu do wyzwań mentalnych, do świata dorosłych, do rozwijania swoich kompetencji i pogłębiania doświadczenia. W końcu na to pracowałyśmy przez kilkanaście lat swojej edukacji i rozwoju zawodowego przed ciążą. Potrafimy nawet mieć wyrzuty sumienia dlatego, że… nie mamy wyrzutów sumienia!

Z jakiegokolwiek powodu: wyrzuty sumienia są normalne. I każda z nas ma swoje sposoby na poradzenie sobie z nimi. Jednak chcę zdecydowanie podkreślić: nigdy, ale to nigdy wyrzuty sumienia nie służą ani kobiecie, ani dziecku, ani rodzinie. 

Tak, oczywiście, że tylko Ty zajmiesz się dzieckiem jak mama, bo tylko Ty nią jesteś. Do optymalnego rozwoju dziecko potrzebuje również innych osób.

Nie, nie robisz krzywdy swojemu dziecku, wracając do pracy. Jeśli potrzebujesz do tego badań naukowych, już takie istnieją (np. link: https://hbswk.hbs.edu/item/kids-of-working-moms-grow-into-happy-adults) i jednoznacznie stwierdzają pozytywny wpływ na dzieci, kiedy matka pracuje. Bo dzieci rosną i kiedy stają się dorosłe korzystają z dobrych wzorców: córki pracujących kobiet częściej osiągają sukces zawodowy i wyższe wynagrodzenie. A synowie spędzają więcej czasu na pracach domowych, mają większą inteligencję emocjonalną i jako dorośli partnerski mindset w związku. Niezależnie od płci dziecka, matka jest wzorem do naśladowania: to, jak sobie radzi w łączeniu macierzyństwa i pracy daje jasny przekaz jej dzieciom o roli kobiety w społeczeństwie.

Nieznajomość siebie

Nikt nas nie uczy świadomego macierzyństwa. Szkoła Rodzenia przygotowuje nas do porodu, ale nie istnieje żadna szkoła spełnionego życia w tych jego obszarach, które są dla nas najważniejsze. 

Kiedy rodzi się dziecko, rodzi się też matka. Jesteśmy tymi samymi kobietami, co przed pojawieniem się nowego człowieka, a jednocześnie stajemy się kimś innym, kimś więcej. Jeśli świetnie znałyśmy siebie „przed dzieckiem”, jesteśmy na dobrej drodze do poszerzania swojej świadomości w nowym świecie macierzyństwa. Jeżeli jednak wkraczamy w niego niepewne, z niewyjaśnionymi sprawami z przeszłości, zamiecionymi pod dywan, to z pewnością przyjdzie się nam z nimi zmierzyć. 

Dzieci są naszymi nauczycielami i idealnie z nami współpracują – świecą ostrym światłem na nasze cienie i zapraszają nas do konfrontacji, do odważnego spotkania ze sobą. Do zastanowienia się, kim jestem? Jaką kobietą chcę być? Jaką matką? Tylko od nas zależy, czy przyjmiemy ich zaproszenie. Takie refleksje nie są na porządku dziennym w naszym płytkim konsumpcjonistycznym XXI wieku. I właśnie dlatego są niezbędne. A dla naszych dzieci-obserwatorów to jedyna możliwość spotkania z autentycznym rodzicem, towarzyszenia mu w procesie rozwoju, z którego czerpią życiodajną siłę. 

Znamy siebie dobrze wtedy, gdy mamy jasność co do naszych wartości i kiedy prowadzimy nasze życie w zgodzie z nimi. Gdy wiemy doskonale, czego chcemy dla siebie, dla naszej rodziny, dla społeczności. Dzięki temu podejmujemy decyzje tak, by realizować swoje wartości. By nasze życie było ich świadectwem. To pokazuje dzieciom moc integralności. Poznawanie siebie nie jest procesem skończonym w jakimś magicznym momencie. To ciągłe stawanie się, odkrywanie nowych przestrzeni w swoim wnętrzu. Czy z chęcią zwracasz się ku sobie? Jaki masz stosunek do tego, co tam zastajesz? W skrócie: czy po prostu lubisz siebie? Czy raczej unikasz samorefleksji i pędzisz przez dni na autopilocie? Jaki jest Twój wynik równania „macierzyństwo plus praca?”

Pobierz bezpłatny e-book „Mama na Rynku” i ułatw sobie łączenie macierzyństwa i pracy. Dąż do spełnienia – ono jest możliwe. Zrób to dla siebie i dla swoich dzieci! (link: http://bit.ly/MamaNaRynku)

Autorka:
Sylwia Bujko Dyrektor Zarządzająca i Członek Zarządu w Apleona Real Estate Sp. z o.o.; Profesjonalny Coach; Self-Reg Champion i Trenerka Family-Lab. Prowadzi bloga o nazwie Holimama – Holistycznie dla Mam

Autor
Redaktor Główny
Wiadomości